sobota, 26 kwietnia 2014

.:Morta White:.Bio

Morta White ma 14 lat i jest wampirem. Urodziła się 23 lutego 2025 roku, a stało się to na drodze głównej z Portu do Miasta Środkowego – jej rodzice wracali wtedy do domu, po wizycie u przyjaciół. Mieszka wraz z mamą i tatą oraz starszym bratem w niewielkim mieszkaniu, w wampirze dzielnicy Nosferatu. Jej rodzina ze śmiechem uważa, że dziewczyna posiada „końskie zdrowie”, odnosząc się do jej pasji, którą dzieli z ojcem. Morta wcale nie uważa, że to śmieszny żart – jest pozbawiona poczucia humoru. Potrafi być również uszczypliwa i małostkowa – przyczepi się do najmniejszego błędu, który zauważy swoim bystrym okiem. Jest szczupła, niska i porusza się z gracją, a przynajmniej sama tak uważa. Jej głos zazwyczaj brzmi cicho i ponuro.
Wampirzycę denerwuje wiele rzeczy – najczęściej są to sprawy drobne i zupełnie nieistotne, na przykład gdy ktoś ma włos na ubraniu, albo gdy ktoś krzywo odłoży pokrywkę cukiernicy. Zaciska wtedy usta, jej uśmiech wydaje się wymuszony, a ruchy stają się bardziej szarpane. Ma w zwyczaju poprawiać osoby, które robią wiele rzeczy niechlujnie i na szybko.
Sama nie jest jeszcze pewna swojej seksualności – uważa, że jest za młoda żeby nawet myśleć o związkach. Jest bardzo spostrzegawcza, więc mówi wszystkim, że gdy nadejdzie czas, będzie wiedzieć – nie przegapiłaby tego. Jako perfekcjonistka nienawidzi, gdy inni robią coś na odwal, byle jak, szczególnie, jeśli leży to w jej interesie. Jej starszy brat zdążył się już nauczyć, by nie zadzierać z nią, gdy jest wściekła. Potrafi ze straszliwą dokładnością określić co zdenerwuje potencjalną ofiarę, po czym wykorzystać tą wiedzę do zemsty. Nie potrafi jednakże chować urazy zbyt długo – szczęśliwie, zawsze po jej spięciach emocjonalnych nadchodzi spokój i wybaczenie. Jej podświadomość sama pcha ją do wewnętrznego katharsis.
Morta ma świetny kontakt z ojcem, z którym dzieli pasję do koni. Często zwraca się również do matki, po radę i pocieszenie. Seoirse i Eileen oprócz córki mają jeszcze starszego syna, Padraiga. Starszy brat często irytuje młodszą siostrę, ale są w dobrych stosunkach. Wie, że mogą na siebie liczyć w trudnych sytuacjach i że nigdy nie rozgadają nikomu swoich sekretów.
Dziewczyna przyjaźni się blisko ze swoimi kuzynami (szczególnie z Palem, Luciusem i Tanelem), jednak fakt, że jest jedyną dziewczyną wśród swojego kuzynostwa, wcale nie ułatwiał jej życia w dzieciństwie. Musiała sobie wywalczyć swoją pozycję w grupie – początkowo była jedynie słabą dziewczyną, której się ustępuje, jednakże teraz jest silnym członkiem rodziny, z którym trzeba się liczyć. Jej zachowanie odstrasza potencjalnych znajomych, dziewczynie nie łatwo jest zawierać przyjaźnie. Często zadaje się z Kają – dziewczyną Luciusa – ale nie przyjaźnią się blisko. Morta w głębi duszy zazdrości Gizelli McCook zdolności społecznych, ale nigdy nie powie tego na głos.
Kiedyś zadawała się również z Bernardem, ale dwa lata temu wydarzyło się coś, o czym nie lubi wspominać – kiedy Morta była już pewna swojej pozycji w grupie, Bernard zepchnął ją do studni, tylko dlatego, że była dziewczyną. Po tym zdarzeniu ograniczyli spotkania do minimum. Wampirzyca napracowała się nad przygotowaniem zemsty, jednakże jej wewnętrzny głos przebaczył Bernardowi, zanim zdołała wprowadzić plan w życie.
Ukończyła szkółkę w KGWa. Uwielbia pomagać ojcu w pracy i razem z nim zajmować się stworzeniami w stajni. Jej ulubionym zajęciem jest krawiectwo – wszystkie ubrania szyje sobie sama, nie podobają się jej sklepowe ciuchy i gardzi popularnymi markami. Poprzez szycie może wyrazić siebie, dać upust złości i frustracji. Jej brat żartuje, że tak sprawnie posługuje się igłą, że mogłaby zgrabnie zszywać rozcięcia po operacjach. Jednak ona nie zgadza się – nie przepada za krwią. Morta interesuje się alchemią – zna składniki wielu trucizn, jak i lekarstw – do tego stopnia, że większość potrafi przyrządzić sama, o ile ma pod ręką odpowiednie przyrządy. Ci, którzy mają świadomość jej małego hobby, starają się zbytnio nie wchodzić jej za skórę.
Morta wierzy w zasadę oko za oko ząb za ząb – nawet jeśli nie zawsze się jej trzyma. Po prostu od czasu do czasu uzna, że przemoc nie musi być rozwiązaniem. Jest żydówką, jak cała jej rodzina, którą kocha, co nie znaczy, że zawsze dobrze się z nią dogaduje. Można uznać, że jest outsiderką, żyjącą w swoim małym świecie pełnym koni, mikstur i tkanin. Oczywiście jeszcze nie pracuje, więc kupuje materiały pożyczając pieniądze od rodziców. Którzy nie zawsze chcą jej dawać kieszonkowych, a co za tym idzie, dziewczyna od czasu do czasu jest ograniczona, kiedy chce stworzyć coś nowego. Mimo to udało się jej stworzyć już wiele wyjątkowych ubrań, posiada również maszynę do szycia i manekin. Ma również książki poświęcone leczniczym ziołom, a także encyklopedię trójkąckich stworzeń.
Dziewczyna nie ma wielkich wymagań, jeśli chodzi o jej życie. Na razie nie martwi się o to, gdzie będzie pracować – kiedy nadejdzie czas, będzie wiedzieć. Nie obchodzi jej też miłość, przynajmniej na razie. O ile ma pod ręką swoje ulubione książki, materiały oraz igłę i nitkę – jest szczęśliwa i czuje się spełniona. Nie stara się także nikogo zadowolić, bo „inni” nie są jej problemem. Odkąd pokazała na co ją stać, jako mściwa alchemistka, zyskała nieco wymuszony szacunek wśród kuzynów i nie obawia się już, że ktoś zacznie się nad nią znęcać. Jedyna osoba, której się obawia to nieprzewidywalny Bernard, więc trzyma się od niego z daleka. W głębi duszy Morta wciąż czuje się sobą rozczarowana za to, że nie zemściła się na kuzynie, gdy miała okazję, ale stara się zapomnieć o tamtym incydencie i iść naprzód. Ma nadzieję, że podjęła właściwą decyzję, puszczając to wspomnienie w niepamięć. Mimo to, ten dzień wciąż powraca do niej w snach, a ona budzi się wściekła i przerażona. Morta ma lęk wysokości.
Dziewczyna zwraca się z szacunkiem do starszych, jednak zwykle nie okazuje go rówieśnikom. Nie krzyczy i nie zawiera głosu nieproszona. Nie przepada za mięsem, co dziwi wszystkich jej krewnych. Już prędzej zrobi sobie jakieś wyszukane danie, niż zje kotlet schabowy. Kiedy chce mieć nowe ciuchy, nie idzie do butiku, lecz do pasmanterii. Od czasu do czasu kupi też zioła u wróżki, gdy chce pobawić się alchemią. Jeżeli miałaby kiedykolwiek pracować, to tylko i wyłącznie robiąc to, na co ma ochotę. A na razie po prostu się bawi.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz