Morta
White ma 14 lat i jest wampirem. Urodziła się 23 lutego 2025 roku, a stało się
to na drodze głównej z Portu do Miasta Środkowego – jej rodzice wracali wtedy
do domu, po wizycie u przyjaciół. Mieszka wraz z mamą i tatą oraz starszym
bratem w niewielkim mieszkaniu, w wampirze dzielnicy Nosferatu. Jej rodzina ze
śmiechem uważa, że dziewczyna posiada „końskie zdrowie”, odnosząc się do jej
pasji, którą dzieli z ojcem. Morta wcale nie uważa, że to śmieszny żart – jest
pozbawiona poczucia humoru. Potrafi być również uszczypliwa i małostkowa –
przyczepi się do najmniejszego błędu, który zauważy swoim bystrym okiem. Jest
szczupła, niska i porusza się z gracją, a przynajmniej sama tak uważa. Jej głos
zazwyczaj brzmi cicho i ponuro.
Wampirzycę denerwuje wiele rzeczy –
najczęściej są to sprawy drobne i zupełnie nieistotne, na przykład gdy ktoś ma
włos na ubraniu, albo gdy ktoś krzywo odłoży pokrywkę cukiernicy. Zaciska wtedy
usta, jej uśmiech wydaje się wymuszony, a ruchy stają się bardziej szarpane. Ma
w zwyczaju poprawiać osoby, które robią wiele rzeczy niechlujnie i na szybko.
Sama nie jest jeszcze pewna swojej seksualności
– uważa, że jest za młoda żeby nawet myśleć o związkach. Jest bardzo
spostrzegawcza, więc mówi wszystkim, że gdy nadejdzie czas, będzie wiedzieć –
nie przegapiłaby tego. Jako perfekcjonistka nienawidzi, gdy inni robią coś na
odwal, byle jak, szczególnie, jeśli leży to w jej interesie. Jej starszy brat
zdążył się już nauczyć, by nie zadzierać z nią, gdy jest wściekła. Potrafi ze
straszliwą dokładnością określić co zdenerwuje potencjalną ofiarę, po czym
wykorzystać tą wiedzę do zemsty. Nie potrafi jednakże chować urazy zbyt długo –
szczęśliwie, zawsze po jej spięciach emocjonalnych nadchodzi spokój i
wybaczenie. Jej podświadomość sama pcha ją do wewnętrznego katharsis.
Morta ma świetny kontakt z ojcem, z którym
dzieli pasję do koni. Często zwraca się również do matki, po radę i
pocieszenie. Seoirse i Eileen oprócz córki mają jeszcze starszego syna,
Padraiga. Starszy brat często irytuje młodszą siostrę, ale są w dobrych
stosunkach. Wie, że mogą na siebie liczyć w trudnych sytuacjach i że nigdy nie
rozgadają nikomu swoich sekretów.
Dziewczyna przyjaźni się blisko ze swoimi
kuzynami (szczególnie z Palem, Luciusem i Tanelem), jednak fakt, że jest jedyną
dziewczyną wśród swojego kuzynostwa, wcale nie ułatwiał jej życia w
dzieciństwie. Musiała sobie wywalczyć swoją pozycję w grupie – początkowo była
jedynie słabą dziewczyną, której się ustępuje, jednakże teraz jest silnym
członkiem rodziny, z którym trzeba się liczyć. Jej zachowanie odstrasza
potencjalnych znajomych, dziewczynie nie łatwo jest zawierać przyjaźnie. Często
zadaje się z Kają – dziewczyną Luciusa – ale nie przyjaźnią się blisko. Morta w
głębi duszy zazdrości Gizelli McCook zdolności społecznych, ale nigdy nie powie
tego na głos.
Kiedyś zadawała się również z Bernardem, ale
dwa lata temu wydarzyło się coś, o czym nie lubi wspominać – kiedy Morta była
już pewna swojej pozycji w grupie, Bernard zepchnął ją do studni, tylko
dlatego, że była dziewczyną. Po tym zdarzeniu ograniczyli spotkania do minimum.
Wampirzyca napracowała się nad przygotowaniem zemsty, jednakże jej wewnętrzny
głos przebaczył Bernardowi, zanim zdołała wprowadzić plan w życie.
Ukończyła szkółkę w KGWa. Uwielbia pomagać
ojcu w pracy i razem z nim zajmować się stworzeniami w stajni. Jej ulubionym
zajęciem jest krawiectwo – wszystkie ubrania szyje sobie sama, nie podobają się
jej sklepowe ciuchy i gardzi popularnymi markami. Poprzez szycie może wyrazić
siebie, dać upust złości i frustracji. Jej brat żartuje, że tak sprawnie
posługuje się igłą, że mogłaby zgrabnie zszywać rozcięcia po operacjach. Jednak
ona nie zgadza się – nie przepada za krwią. Morta interesuje się alchemią – zna
składniki wielu trucizn, jak i lekarstw – do tego stopnia, że większość potrafi
przyrządzić sama, o ile ma pod ręką odpowiednie przyrządy. Ci, którzy mają
świadomość jej małego hobby, starają się zbytnio nie wchodzić jej za skórę.
Morta wierzy w zasadę oko za oko ząb za ząb
– nawet jeśli nie zawsze się jej trzyma. Po prostu od czasu do czasu uzna, że
przemoc nie musi być rozwiązaniem. Jest żydówką, jak cała jej rodzina, którą
kocha, co nie znaczy, że zawsze dobrze się z nią dogaduje. Można uznać, że jest
outsiderką, żyjącą w swoim małym świecie pełnym koni, mikstur i tkanin.
Oczywiście jeszcze nie pracuje, więc kupuje materiały pożyczając pieniądze od
rodziców. Którzy nie zawsze chcą jej dawać kieszonkowych, a co za tym idzie,
dziewczyna od czasu do czasu jest ograniczona, kiedy chce stworzyć coś nowego.
Mimo to udało się jej stworzyć już wiele wyjątkowych ubrań, posiada również
maszynę do szycia i manekin. Ma również książki poświęcone leczniczym ziołom, a
także encyklopedię trójkąckich stworzeń.
Dziewczyna nie ma wielkich wymagań, jeśli
chodzi o jej życie. Na razie nie martwi się o to, gdzie będzie pracować – kiedy
nadejdzie czas, będzie wiedzieć. Nie obchodzi jej też miłość, przynajmniej na
razie. O ile ma pod ręką swoje ulubione książki, materiały oraz igłę i nitkę –
jest szczęśliwa i czuje się spełniona. Nie stara się także nikogo zadowolić, bo
„inni” nie są jej problemem. Odkąd pokazała na co ją stać, jako mściwa
alchemistka, zyskała nieco wymuszony szacunek wśród kuzynów i nie obawia się
już, że ktoś zacznie się nad nią znęcać. Jedyna osoba, której się obawia to
nieprzewidywalny Bernard, więc trzyma się od niego z daleka. W głębi duszy
Morta wciąż czuje się sobą rozczarowana za to, że nie zemściła się na kuzynie,
gdy miała okazję, ale stara się zapomnieć o tamtym incydencie i iść naprzód. Ma
nadzieję, że podjęła właściwą decyzję, puszczając to wspomnienie w niepamięć.
Mimo to, ten dzień wciąż powraca do niej w snach, a ona budzi się wściekła i
przerażona. Morta ma lęk wysokości.
Dziewczyna zwraca się z szacunkiem do
starszych, jednak zwykle nie okazuje go rówieśnikom. Nie krzyczy i nie zawiera
głosu nieproszona. Nie przepada za mięsem, co dziwi wszystkich jej krewnych.
Już prędzej zrobi sobie jakieś wyszukane danie, niż zje kotlet schabowy. Kiedy
chce mieć nowe ciuchy, nie idzie do butiku, lecz do pasmanterii. Od czasu do
czasu kupi też zioła u wróżki, gdy chce pobawić się alchemią. Jeżeli miałaby
kiedykolwiek pracować, to tylko i wyłącznie robiąc to, na co ma ochotę. A na
razie po prostu się bawi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz